Wieczorne dyskusje o snach i różnych dziwach...

Marlis Haller vel Ciacho

No to ja zacznę, jako że jest już wieczór i wszyscy praktycznie na chacie siedzą to możemy zacząć. W temacie jest o snach i różnych dziwach aby dyskutować tu o wszystkim i móc zmieniać temat co chwilka (ale bez przesady i starajcie sie pisać jednak o snach).

Tak więc (od tego nigdy się nie zaczyna zdania

) co do snów, kto z was umie nad nimi panować? Ja trochę umiem ale nudne się to robi jak robisz co chcesz żadnej akcji niespodziewanej nie ma...

Boski

Panowanie nad snem jest mozliwe, jednak wymaga kilku miesiecznego treningu i systematycznosci (kto kiedykolwiek interesowal sie parapsycha wie co to LD). Ja mialem kilkakrotnie spontaniczne LD jednak krotkie a szkoda ;p matrix we snie to super sprawa. Choc i tak nic nie pobije OOBE itd ale sprawa na oddzielny topic.

kosak666

Ostatnio rzadko miewam sny, pewnie dlatego, że ciągle nie dosypiam rano(czasami na własne życzenie

) Jesli już mi się coś śni to zazwyczaj nie mam wpływu na to(tzn. nie wiem, że jestem w śnie), choc czasami zdarzało mi się wiedziec, że w tym momenicie nie jestem na jawie Very Happy

-wtedy było hmmm ciekawie Twisted Evil

Podchodziło to coś właśnie pod LD(świadomy sen), o którym swego czasu dużo się naczytałem, dzięki Boskiemu

Akolita

Jeśli chodzi o świadome sny to jak już kiedyś mówiłem boskiemu fajna sprawa. Ale ludzie, którzy tylko śnią świadomie jak dla mnie boją się czegoś. Boją się nieznanego i tego, co się może przyśnic.

Boski

Ja zawsze pragnolem praktykowac parapsyche (wieczne lenistw i brak systematyki jednak powoduja ze narazie to bardziej pragnienia z spora dawka wiedzy teoretycznej a malo praktyki) bo daloby to mozliwosc potwierdzenia lub obalenia istnienia duszy czy/i boga. Dla mnie jako ateisty to dosc istotny temat. Troche w parapsyche fantastyki, ale jesli 10% z tego to prawda to czlowiek ma w sobie poklady niemal nieskonczonych mozliwosci.

Akolita

Boski to, że dusza istnieje to jest naukowo udowodnione. A co do boga to parapsychologia ci nie pomoże...

Abdullah From Islamabad

Boski

Bede sarkastyczny ale czego w tym zdaniu nie rozumisz ? ..., ale jesli ( wskazuje na zdanie warunkowe). Oznacza tyle ze wiele w parapsychologii mitow i bzdur tworzonych przez ludzi ktorzy sie absolutnie na tym nie znaja, lub wprost przeciwnie chca uchodzic za specjalistow w tej dziedzinie i tworza a nastepnie rozpuszczaja w necie niestworzone historie. Ale jesli w tym znajduje sie 10% prawdy i rzetelnej wiedzy, to czlowiek ma olbrzymi, nieodkryty, boski potencjal. Znajdz informacje np na temat hipnozy i autohipnozy (nauka w stanie relaksu, czesciowo wykorzystywana np przez SITA), OOBE, LD, medytacji i zwiazanych z nimi stanami umyslu itd To temat rzeka. Jako ciekawostke powiem ze niektore cwieczenia uznawane za domene medytacji sa obecnie wykorzystywane na kursach szybkiej nauki. Szok ze kogos interesuja takie bzdury. W USA jest juz kilka instytutow naukowych ktore zajmuja sie tymi zagadnieniami np Instytut Roberta Monroe. Zachowaj chlonny umysl, kto wie jakie odkrycia czekaja nas w przyszlosci. Czy w II w.p.n.e. ktos slyszal o podwojnej helisie DNA ?

Abdullah From Islamabad

Boski

Faktycznie mowi sie o przedziale 2-5%. Badania prowadzone na ludziach zajmujacych sie medytacja pokazaly ze te cwiczenia zwiekszaja aktywosc niektorych obszarow mozgu i poszerzenia tego progu (testy przeprowadzane byly na jakis wschodnich mnichach, nie pamietam juz dokladnie, artykul z pred jakis 3-4 lat). 10% to przenosnia, pokazanie czegos niewielkiego, w zadnen sposob nie okreslam ile z tej wiedzy jest prawdziwe a ile nie. Za maly jestem na cos takiego. Btw czlowiek juz jest bogiem, bo ma zdolnosc kreacji artystycznej, ma potezna wyobraznie i intelekt. Brakuje mu tylko niesmiertelnego i wiecznie mlodego ciala.

Haneczka:)

nie chce się czepiać, ale zauważyłam, że ty w każdym temacie znajdziesz pretekst do kłótni, nieważnie czy masz rację i powody do tego, czy też nie. Zwracam się oczywiście do Ciebie Piotrze mimo tego, że oczywiście bardzo Cię lubię

Abdullah From Islamabad

Boski

Nie bede sie sprzeczal bo to nie ma sensu, dla mnie jako dla ateisty Bog nie istnieje, a niemal wszystkie cechy poza niesmiertelnoscia posiada czlowiek. Gdy siadasz nad pusta kartka papieru i zaczynasz pisac, cos nowego, wkraczasz na grunt kreacji. Uniesmiertelniasz siebie. Nie jest to moj wymysl podobne spojrzenie (sluszne IMO) prezentowali np tworcy antyczni, odrodzenia czy romantyzmu. Kto jeszcze pamieta Wielka Improwizacje. Co zas do samego (zamknietego) tematu boga to ... czlowiek tworzyl sobie bogow nigdy odwrotnie

Abdullah From Islamabad

ale mnie to nie interesuje czy wierzysz w Boga czy nie....Twoja sprawa...i po co znowu wchodzisz w ten temat??

Wiadomo,że jak zaczynasz pisać jakieś "dzieło" to wkraczasz na grunt kreacji...ok...zgadzam się, ale przy okazji nawiązujesz/opierasz się na tym co już wcześniej poznałeś.